Bardzo pozytywna książka, idealna na odprężenie po ciężkim dniu. Przedstawione sytuacje są z życia wzięte i mimo, że są to głównie śmieszki, to można wyciągnąć pewną refleksję dla siebie. Dzięki przedstawieniu tych samych sytuacji z perspektywy obu osób w związku można lepiej wczuć się i zrozumieć drugą stronę. Ta książka pokazuje, że nie jesteśmy sami w codziennych sytuacjach życiowych i każde zachowanie drugiej połówki, nawet irracjonalne, ma jakieś uzasadnienie. Jestem fanką Pani Bukowej od bardzo dawna i mimo, że większość memów i powiedzeń znałam wcześniej to i tak często wybuchałam śmiechem. Bardzo polecam-ta książka otula jak kocyk.
O ile lubię Panią Bukową i "Wielki ogarnia z życia" mnie rozbawił (historia z listą zakupów w telefonie - nawet do łez),o tyle z "ogarniaczem" kuchni mam pewien problem. Ani to satyra na początki przygody z gotowaniem (niespecjalnie zabawna),ani książka kucharska (przepisy o stopniu trudności wyższym niż dla początkujących). Może Pani Bukowa i Pan Buk za dużo kalorii pochłonęli i stąd przyciężki styl i żart...?